Rytuały i symbole
- Elena Blanco
- 19 mar
- 2 minut(y) czytania

W Hiszpanii to już dziś- początek wiosny.
W Walencji świętowanie trwa prawie tydzień, ale tak naprawdę cały rok sprowadza się do przygotowań do tego dnia. Jak wiele obchodów w Hiszpanii- z rozmachem, na całego.
I pomyśleć, że wszystko zaczęło się od takich zwykłych wiosennych porządków, które chyba większość z nas ma we krwi. Obchody nowego roku są bardzo sztucznym tworem, mimo że też łączą się z naturalnym cyklem i wiążą się z przesileniem zimowym, to przecież ciężko cokolwiek świętować w najciemniejszym, najzimniejszym i najcięższym dla naszego organizmy czasie. To wiosną budzimy się do życia i wstępuje w nas nowa energia. To wtedy czujemy potrzebę zmian, uporządkowywania i zostawiania za sobą różnych rzeczy. Symboliczne rozliczenie i pożegnanie się z przeszłością jest równie ważne.
W Walencji, na początku byli cieśle, którzy porządkowali na wiosnę swoje warsztaty, wymiatali resztki i palili śmieci. Było za nudno, więc zaczęli z tych resztek budować różne figurki. Taka zabawa przerodziła się w rywalizację. I tak nie mieści mi się w głowie, jak ze zwykłego śmieciowego ogniska doszło do tak spektakularnego widowiska jak 'Las Fallas', ale doszło i ma się świetnie. Te figury, nie dość, że są przepiękne, że ogromne, że czasami budowa trwa cały rok, to jeszcze parada z nich stworzona jest ogromna. A na koniec i tak większość zostaje spalona, bo przecież one tylko symbolizowały stare śmieci i trzeba się ich pozbyć.
Widowisko pod turystów? Może, Hiszpanie są w tym nieźli, ale też lubią się bawić i wyolbrzymiać. 'Las Fallas' to tylko jedna, ta najbardziej znana impreza związana z przywitaniem wiosny, ale jest ich o wiele więcej i wszystkie maja podobną symbolikę. Pozbywamy się tego co stare, żegnamy ze złą energią zimy, oczyszczamy ogniem nasze domy, umysły i wszystkie złe rzeczy, które mogły się nagromadzić i ukryć w naszym życiu. Jednym słowem: wiosna.
Comentarios