Oni ze wszystkiego potrafią zrobić imprezę

Okres Bożego Narodzenia w Hiszpanii trwa od specjalnego losowania loterii (22 grudnia) do Trzech Króli, czyli ponad dwa tygodnie. Oprócz tych samych atrakcji co wszędzie, wśród tych dni ukryło się jedno dodatkowe święto: Día de los Santos Inocentes- czyli dzień 'niewinnych świętych'. Jest jak najbardziej związany z całą historią Bożego Narodzenia bo powstał w celu upamiętnienia rzezi niewiniątek. Pamiętacie jak Herod a powodu przepowiedni bał się dziecka, które miało go zastąpić i zostać żydowskim królem, więc kazał wymordować wszystkich chłopców urodzonych w pasującym czasie? To, że byli niewinni jest oczywiste, a dlaczego święci? Bo zostali ogłoszeni męczennikami, umarli aby mógł żyć Chrystus i stali się świadkami wiary, a także pierwszą zapowiedzią niewinnie przelanej krwi Zbawiciela.

Ale Hiszpanie ze wszystkiego potrafią zrobić zabawę, więc na szczęście to wesoły dzień u nich. Główna zasada jest podobna do naszego prima aprilis, tyle że w Hiszpanii obchodzimy je 28 grudnia pod nazwą Santos Inocentes. W ten dzień media podają fałszywe, głupie, niesamowite informacje, ukryte gdzieś pośród właściwych; celebryci ogłaszają na swoich profilach zmyślone newsy; zwykli ludzie robią sobie żarty. Klasycznym żartem jest przyklejenie komuś na plecach białej postaci reprezentującej ten dzień, tak żeby się nie zorientował. Jeśli się nabierze to jest 'inocente' i można go o tym poinformować, lub pozostawić w nieświadomości. Ale nie jednym żartem Hiszpan żyje i można robić całe mnóstwo innych 'inocentadas' albo 'bromas'. Na jarmarkach świątecznych można też kupić różne śmieszne gadżety, również do robienia żartów.

Ważne, żeby dobrze się bawić, więc różne miejscowości mają swoje sposoby na wspólne spędzanie tego dnia. Jest na przykład motyw wymiany burmistrza na wariata i miasto zamienia się na jeden dzień w 'dom wariatów'; albo dziecko pełniące w tym dniu obowiązki biskupa; jest bitwa na mąkę i jajka, albo po prostu tańce i zabawy. Im bardziej wszystko staje na głowie, tym lepiej.

Tak właśnie z dramatycznego i makabrycznego wydarzenia historycznego robi się imprezę. A wy dalej śpiewacie smętne kolędy i upijacie się w trupa kłócąc o politykę?